poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Rozdział 4


Wstałam i zobaczyłam go te jego zielone oczy te loki. Tak jak myślicie był to Harry Styles. W tym momencie kompletnie nie myślałam o zniszczonej sukience ,ale o tym by nie palnąć nic głupiego. Podał mi rękę i pomógł wstać.
- O…. Strasznie przepraszam, zagapiłem się- zaczął Harry
-Nie , nic nie szkodzi. Powinnam bardziej uważać- odpowiedziałam .
Nagle zapadła krótka cisza. Wpatrywaliśmy  się sobie w oczy i nie trzeba było słów by wyrazić to co między nami zaiskrzyło. Dał mi serwetkę  i zaprosił mnie na drinka. Poszliśmy do baru. 
- Na co masz ochotę .? – zapytał .
-Wybierz za mnie.
-Dla nas 2 drinki z kolą i cytryną .
- Już się robi. Powiedział barman
- A tak wogule to mam na imię Weronika . – powiedziałam podając mu rękę
- Miło mi cię poznać. Ja jestem Harry.
 Poszłam na chwile do toalety zostawiając moją torebkę pod jego opieką. On wyją z niej mój telefon zrobił sobie fote :D. Wpisał mi swój numer puścił sobie strzałkę i zapisał mój. Gdy wróciłam dokończyliśmy drinki i poszliśmy na parkiet. Gdy nagle zobaczyłam Malwinę która stoi ja wryta patrząc na nas.
- Sorry ale musze już iść przyjaciółka na mnie czeka-dałam mu buziaka w policzek i odeszłam.
Widziałam jeszcze jak macha.
- Co to było.?—zapytała mnie Iśka z cwaniaczkowatym  uśmieszkiem
-A nic.. Opowiem ci wszystko w domu a teraz już jedźmy bo strasznie bolą mnie nogi.
Zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do domu. W domu byłyśmy około 5. Nawet się nie myłyśmy tylko od razu poszłyśmy spać.
Rano obudził mnie dźwięk sms.  Treść brzmiała tak:

 ,, Spotkamy się dzisiaj.? Wczoraj było bardzo fajnie.  Harry.xxx,, 

Odpisałam mu

,, Z chęcią się z tobą spotkam. Bądź o 18 w milkschake city.,,

Podeszłam do okna by zobaczyć jaka jest pogoda.  Było bardzo ciepło wyjęłam  z torby to i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Gdy wyszłam Malwiny nie było już w pokoju. Zeszłam na dół i zobaczyłam ją krzątającą się po kuchni. Robiła gofry. Zjadłam kilka gofrów i zaczęłyśmy gadać.
- Ej to może mi w końcu powiesz mi co wczoraj robiłaś z Harrym.?- zapytała uśmiechając się
Opowiedziałam jej wszystko. Ona opowiedziała mi co ona robiła gdy nie byłyśmy razem. Byłam zdziwiona bo spotkała Zayn’a. Dużo się śmiałyśmy. Spojrzałam na zegarek dochodziła  15.Powiedziałam jej że mam spotkanie z Hazzą. Zadzwoniłam po taksówkę wzięłam torbę i pojechałam do domu. Odłożyłam torbę i zaczęłam robić rożne rzeczy w domu. Gdy się obejrzałam była siedemnasta. Założyłam buty wzięłam  torbę u wyszłam z domu. Było to nie daleko więc postanowiłam się przejść . Gdy doszłam Harry już na mnie czekał.  Podeszłam do niego przywitaliśmy się usiedliśmy . Zamówiliśmy po schaku  i zaczęliśmy gadać.
*** W tym samym czasie u Malwiny***
Po wyjściu Weroniki oglądałam TV. Nagle dostałam sms’a

,,Spotkajmy się jutro o 11 pod Big Ben’em. Zayn :*,,

Odpisałam mu :

,, Z wielką chęcią.,,

Potem weszłam na TT, facebook’a tam popisałam z kilkoma koleżankami.  Potem umyłam się  i zaczęłam oglądać film z rodziną na dole. Jak zwykle nie obeszło się bez bitwy na poduszki z moją siostrą. Potem poszłam spać
***W tym samym czasie u Weroniki ***
 Pytał z kąt  jestem czy nie gniewam się za wczorajsza wpadkę ….
Pogadaliśmy jeszcze chwilę. I poszliśmy na spacer do parku.  
Dostałam gęsiej skórki i się trzęsłam było mi już trochę zimno.
-Zimno ci.? –spytał Harry
- Nie, nie- Skłamałam
-No przecież widzę.- Odpowiedział i dał mi swoją  bluzę.
-Dzięki- odpowiedziałam
Podprowadził mnie pod sam dom. Staliśmy przed drzwiami  i znów zapadła krepująca cisza. Na pożegnanie  dał mi causa w policzek i uciekł.  Weszłam do domu nie mogąc  się doczekać  aż opowiem Malwinie  jak było. Zawieszając płaszcz  zauważyłam , ze mam w kieszeni zaklejoną koper te . Był na niej napis :
,,Od Harrego <3,,
Otworzyłam ją a tam….

         ***
No Hej. To już 4 rozdział. Dziękuje osobą które komentują i czytają. Jak ktoś chce obserwować bloga to na samej górze jest przycisk obserwuj.  Ten rozdział dedykuje Kindzi która czyta moje wypociny i komentuj. Dziękuje ci J  .  Jestem smutna bo się rozchorowałam akurat na majówkę. Dziś posiedzę w domu.  I pewnie cały dzień Bendę  pisać rozdziały. Więc wy się cieszcie J
Przepraszam za wszystkie błędy. Jak myślicie co będzie w kopercie  w kopercie.?
5 komentarzy = 5 rozdział

niedziela, 29 kwietnia 2012

Gadanina...

No hej, teraz właśnie biorę się za korektę i wykończenie 4 rozdziału. Dodam go dziś albo jutro, ale postaram się dziś. Jutro spotykam się z moją npnz (najlepszą przyjaciółką na zawsze)więc muszę go wstawić dziś bo jak nie to będzie dopiero jutro wieczorem.
A jak myślicie z kim zderzyła się Weronika .?
A  jestem na maksa pod jarana bo moja sunia jest w ciąży i właśnie leży koło mnie a ja mam banana na twarzy
Pozdrawiam
kocham was <3 xxx

Takie tam

Jest godzina 4:53 zaraz będzie wschodzić słońce a ja wgl jeszcze nie spałam. Chciałam was poinformować że jest majówka :D i że raczej rzadko bd dodawać rozdziały dzisiaj miałam pisać a dopiero teraz zaczyna około 6 powinnam się położyć. Nawet nie wiem czy opłaca mi się iść spać ale się prześpię. Słucham ja se ptaszki śpiewają. Za oknem coraz widniej a ja do was pisze bendę kończyć te bajery. Więc wiadomość dla tych którzy mnie czytają  przez ten tydzień rozdziały będą krótkie bo całe dnie spędzam na dworze dopiero około 20 wchodzę na kompa. No no do do dzisiaj.. Może bd nowy rozdział ale to raczej wieczorem. Dziękuje za wszystkie komentarze i za tyle wejść
Pozdrawiam xxx

Rozdział 3



Obudziły mnie promienie słoneczne. Wzięłam telefon i zobaczyłam że jest godzina 10. Poleżałam jeszcze chwile i poszłam zrobić poranną toaletę. Ubrałam  się to. Poszłam na duł zjeść śniadanie.  Na dole była karteczkę na stole 

,,My już wyjechaliśmy. Będziemy za tydzień. Baw się dobrze na imprezie. Pamiętaj że w poniedziałek wraca twój brat. Nie zdemolujcie domu. Na stole są gofry a w lodówce bita śmietana. Całuje Mama.,,.

Dopiero po przeczytaniu tej karteczki przypomniałam  że rodzice dziś wyjeżdżają i że będę sama w domu przez 2 dni. Na szczęście dziś śpię u Malwiny. Podeszłam do stołu wzięłam na talerz kilka gofrów. Polałam je bitą śmietaną i poszłam na sofę. Włączyłam stacje muzyczną właśnie leciała piosenka one thing. Więc  zaczęłam sobie ją podśpiewywać. Gdy nagle usłyszałam mój dzwonek rozlegający się z mojego pokoju. Więc szybko pobiegłam na górę i odebrałam telefon.
-No hej o której u mnie będziesz.?- Usłyszałam głos z słuchawki dzwoniła Iśka.
-Nie wiem a która godzina.?
-11. To może bądź u mnie o 14.No bo wiesz zanim  się uszykujemy to trochę potrwa.- Zaśmiała się a ja razem z nią.
-No dobra. Tu na razie.-Powiedziałam to i się rozłączyłam .
Potem wzięłam moją dużą torbę spakowałam w nią piżamę, szczoteczkę do zębów, ciuchy na jutro i na dzisiejszy wieczór. Potem włączyłam laptopa weszłam na TT i dodałam post
                            ,, Szykuje się super impreza,,
Potem obejrzałam jakąś komedie. Dochodziła 13:30. Zamówiłam taksówkę miała być za 10 minut.  Wzięłam torbę ubrałam się i wyszłam. Taksówka właśnie pod jechała .po 10 minutach była już u Malwiny. Zaczęłyśmy  gadać po godzinie zaczęłyśmy się szykować .  Najpierw się ubrałyśmy  się .  Ja Ubrałam się w  to. Malwina założyła  to . Potem się uczesałyśmy.  Mi wyszło  coś takiego. Malwina zrobiła sobie to Makijaż wyszedł mi taki sobie

A Malwinie  taki bardzo ładny.. Gdy byłyśmy gotowe dochodziła godzina 19. Zamówiłyśmy taksówkę ponieważ wiedziałyśmy że się trochę upijemy więc nie brałyśmy auta. Po 5 minutach taksówka już była założyłyśmy buty wzięłyśmy torebki i poszłyśmy. Na miejsce jechałyśmy około 30 minut. Przed domem Ele stało dużo osób którzy próbowali się wkręcić. My podeszłyśmy do ochroniarza pokazałyśmy zaproszenia i od razu nas wpuścił. Podeszłyśmy do  Elenor z prezentami i życzeniami. Ja jej dałam branzoletke i  naszyjnik . A Malwina  pikne kolczyki  i sukienkę na lato .

Bawiłam się super z Malwiną. Po jakimś czasie straciłam  ją z oczu. Tańczyłam potem sama wiele osób się do mnie przyłączało.  Wypiłam kilka drinków ale jakoś trzymałam się na nogach.
                                          
*** Z perspektywy Malwiny ***

Tańczyłam potem jakiś czas z Werą. Nagle mi zniknęła nie chciało mi się jej szukać więc zaczęłam tańczyć. Poznałam kilka fajnych osób .Gdy usiadłam przy barze zobaczyłam mulata z czarnymi włosami. Gdy zobaczyłam jego twarz zatkało mnie. Był to Zayn Mallik. I nagle zaczęłam się krztusić drinkiem którego piłam.
- Nic ci nie jest.?- Zapytał podchodząc  do mnie i poklepując lekko w plecy
-Nie nic zachłysnęłam się- Odpowiedziałam uśmiechając się do niego
Zayn’a najbardziej lubiłam z całej boskiej piątki jak my to mówiłyśmy na nich. Myślałam o tylko o tym żeby się nie zbłaźnić.
- A tak wogule  to jestem Zayn jak się na pewno wiesz. A ty.?
- Ja jestem Malwina. Miło mi cię poznać.
- Nawzajem.
Gadaliśmy trochę zaczęliśmy się lepiej poznawać. I wtedy zrozumiałam że nie kocham go tylko jak idola ale coś więcej. Wymieniliśmy się numerami i poszłam szukać Weroniki bo jak się okazało była już 3 a mnie strasznie bolały nogi. Gdy ją zobaczyłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom.

*** W tym samym czasie Weroniki ***

Szłam do baru gdy nagle się potknęłam wpadłam na kogoś. Nie dość że mnie ten ktoś oblał  to się jeszcze wywróciłam. Gdy wstałam zobaczyłam…..
                                             *******
Sorki że dodaje tak późno ale jest majówka jest ciepło i całe dnie siedzę na dworze. Następny rozdział bd raczej w poniedziałek albo we wtorek  nie wiem jeszcze. Teraz zaczne pisać 4 rozdział. Bardzo chcem wam podziękować za tyle wejść. Ale i tak nikt mnie nie obserwuje liczba komentarzy to taka jaka jest ,,przydzielno,, Chciała bym żeby było ich więcej no ale cóż.
Jak myślicie kogo zobaczyła Weronika .??
 5komentarzy =  Następny rozdział

piątek, 27 kwietnia 2012

Rozdział 2



Gdy już podjechałam pod jej klub taneczny  czekałam zniecierpliwiona na Malwinę. W końcu po 15 minutach ona wyszła. I                pojechałyśmy do niej.
-CO ty taka zdenerwowana.?!-zapytała Malwina
-Nie uwierzysz kogo spotkałam w H&M.- Odpowiedziałam
-No kogo mów?- Zapytała zaciekawiona
-Widziałam Lou.- powiedziałam podekscytowana
-Żartujesz.? Wzięłaś autograf.?No ale o czym gadaliście.?
-Nie ,nie i Pomógł mi wybrać tą bluzkę.- mówiąc to wskazałam na bluzkę w marchewki którą akurat miałam na sobie. –Zapraszał mnie na  tą imprezę Elenor
Gadałyśmy tak długa i gdy się spostrzegłyśmy była 23 więc postanowiłyśmy że zostanę u niej na noc. Nasze mamy jak zawsze się zgodziły często tak było że nie planowałyśmy tego że będziemy u siebie spać.
Rano obudziła mnie Malwina która skakała po łóżku.
-Co jest kurde.?! Ogarnij się.!-Powiedziałam zaspana
-Wstawaj dziś piątek.! Musimy kupić jakieś ciuchy na jutrzejszą imprezę. Nie wiem jak ty ale ja nie mam w co się ubrać.-Powiedziała zeskakując z łóżka.
Poszłam do łazienki zrobiłam poranną toaletę i ubrałam się w wczorajsze ciuchy. Zjadłyśmy śniadanie i była godzina 11. Umówiłyśmy się o 15 w naszym ulubiony centrum Handlowym. Gdy wróciłam do domu na lodówce wisiała kartka ,,w lodówce masz obiad odgrzej Se mama xx,, . Nie byłam głodna więc poszłam do swojego pokoju, Weszłam na fb i TT potem poszłam wziąć szybki prysznic. Była godzina 13 więc zaczełam się ubierać ubrałam się w to.
Włosy zostawiłam rozpuszczone.
**pod centrum handlowym**
-Siema - przywitałam się z przyjaciółką która była ubrana w to
- No hej. Gotowa na zakupy.?- zapytała mnie
-No jasne chodźmy-odpowiedziałam i poszłyśmy..
Chodziłyśmy długo w końcu kupiłyśmy parę rzeczy i wróciłam do domu.
Byłam wyczerpana poszłam się umyć gdy nagle dostałam sms’a :
,,Hej,! Przyjdź jutro do mnie z ciuchami to się u mnie uszykujemy. A  i  będziesz  znowu jutro u mnie spać bo wrócimy późno . Pyśka xxx,,
Odpisałam jej:
,,OK. Dzięki za informacje że jutro u ciebie śpię J.Dobranoc.,,
I poszłam spać.
                  ****
Siema. Sorry że dodaje tak późno. Ten rozdział dedykuje zqaju. Bardzo lubię jej bloga.Polecam. Piszcie komentarze. Dawajcie linki do swoich blogów postaram sie je czytać.  Dziękuje za tyle wejść wiem że to mało ale dziękuje.
4 komentarze= 3 rozdział 

czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział 1



Był piękny słoneczny dzień. Razem z moją przyjaciółką postanowiłyśmy wybrać się na małe zakupy.  Po 3 godzinach chodzenia po sklepach  poszłyśmy do Milk schake city aby usiąść bo strasznie bolały nas nogi. Zamówiłyśmy sobie po naszym ulubionym Schake-u     1D .Nagle podbiegła do nas Eleanor. Okazało się  że Malwina ją zna. Jej ojciec robił kiedyś interesy z  jej ojcem. Dała na zaproszenia na swoje urodziny .Miały one odbyć się w sobotę na w jej willi z basenem. Eleanor powiedziała do Malwiny że może przyjść z kim chce. Byłyśmy bardzo podekscytowane.
-Ej czemu mi nie powiedziałaś że ją znasz?- Powiedziałam zachwytem.
- Nie wiem. Nie było okazji.- odpowiedziała.
-Chyba przed sobotą będziemy musiały wybrać się na kolejne zakupy aby kupić coś stosownego-Odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Wypiłyśmy do końca schake’i  i Malwina poszła do domu bo  za godzinę miała lekcje tańca.
Ja poszłam jeszcze na chwile jeszcze bo gdy chodziłyśmy po H&M widziałam tam różne kolorowe rurki. Gdy  już wybrałam czerwone rurki poszłam poszukać jakiegoś T-schirt’u. Nagle usłyszałam za sobą glos jakiegoś  chłopaka.
- Czego szukasz?- Zapytał
Gdy cie odwróciłam zobaczyłam za sobą stojącego Lou.
-Szukam jakiegoś fajnej bluzki do tych rurek.!
-Pomogę Ci.
Byłam wniebowzięta. Nie mogłam się doczekać kiedy opowiem o tym Malwinie. Po chwili Lou pokazał mi bluzkę w marchewki którą znalazł .
-Fajna. Kupie  ją dzięki za pomoc.-Powiedziałam zadowolona.
-To na razie.-powiedział Lou z uśmiechem. Odchodząc machając mi na pożegnanie.
Ja poszłam do kasy aby zapłacić za ciuchy. Gdy zapłaciłam pomyślałam że pojadę pod klub taneczny Malwiny aby jej to opowiedzieć.



                        ***
To mój  1 rozdział. Mam nadzieje że się podoba. Tak wiem że krótki ale 2  rozdział chyba będzie dłuższy.

 3 KOMENTARZE= 2 ROZDZIAŁ


Bochaterowie



Weronika Parker ( Nika): Ma 17 lat. Dziewczyna otwarta. Z chęcią zawiera nowe przyjaźnie. Jest troche walnięta.Uczy się gry na gitarze  akustycznej i elektrycznej . Lubi śpiewać ale śpiewa tylko z Malwiną. Kocha One Direction. Pochodzi z Polski ale wraz z rodzicami przeprowadziła sie do Londynu i tam poznała Malwine.


Malwina Cole:  (Iśka): Ma 17 lat. Jest nieśmiałą dziewczyną ale gdy jest pomiędzy przyjaciółmi staje się szalona. Uczy się gry na gitarze akustycznej. Kocha taniec i ma piękny głos ale wie o tym tylko Weronika. Szaleje za One Direction. Jej matka jest Polką a ojciec anglikiem. Od urodzenia mieszka w Londynie ale zna oba języki

Kuba Parker: brat Weroniki. Ma 19 lat. Przystojny chłopak każda dziewczyna za nim szaleje.

Alison Cole: młodsza siostra Malwiny. Ma 13 lat. Lubi słuchać One Direction. Ma dobre stosunki z siostrą. Bardzo żadko się kłucą.


One Direction: (od lewej) Niall Horan lat 18. Zayn Malik lat 19. Louis Tomilison lat 20. Liam Payne lat 18 Harry Styles lat 18


Elenor Calder lat 20(dziewczyna Lou) i Daniell Peazer lat 22.(dziewczyna Liama)


Dominika Benson- mieszka w Londynie.  Jest sąsiadką Weroniki. Ma 18 lat. Ma poczucie humoru. Lubi Tańczyć i grać na pianienie. Jej pasją jest moda. Jest z polski nie dawno przeprowadziłą sie do Londynu

Kasia Benson- Siostra Dominiki. Lat 17. Bardzo lubi swoją siostrę. Często spędzają razem czas. Lubi  rysować i tańczyć.Tak samo jak siostra nie dawno wprowadziła sie do Londynu

                                                    ***
Siemka.! To jest mój pierwszy blog z opowiadaniem. Mam nadzieję że ktoś go bd czytał. To są bochaterowie. Jutro postaram sie dodać pierwszy rozdział. Po każdym rozdziale napisze ile komentarzy musi być by był nastepny rozdział. Każdy rozdział bd komuś dedykowany.
Pozdro... Malutka333 xxx