czwartek, 9 sierpnia 2012

Rozdział 15


*Rano*
Rano obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno. Wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę szafy.
Wyjęłam   ciuchy z szafy i poszłam się do łazienki.  Gotowa poszłam na dół zrobić sobie śniadanie. W kuchni siedział mój brat i zajdał się kanapkami.
-Hej mała-Powiedział
-Nie jestem mała.-Powiedziałam i zaczęłam robić śniadanie
-Tak sobie myślałem
-Ty myślałeś, na to nowość.-przerwałam mu i zaczęłam  się śmiać.
- O nie pożałujesz tego.-Wstał z krzesła i zaczął iść w moją stronę.
-Nie zbliżaj się do mnie. Mam łyżkę i nie zawaham się jej użyć.
On nadal szedł w moją stronę. W końcu ja zaczęłam biegać po całym domu i krzyczeć ,,Aaaaa zboczeniec mnie goni,,. Po jakiś 5 kółkach zrobionych w domu Kuba mnie złapał i zaczną łaskotać.
-Przestań…. błagam ,przestań .-mówiłam przez śmiech.
- To przeproś i powiedz że jestem najlepszym bratem na świecie
- Nigdy-mówiłam nadal się niemiejąc. On zaczął jeszcze bardziej mnie łaskotać.
-No dobra już dobra. Przepraszam cie ty mój najwspanialszy bracie na świecie.
- Dziękuje- Powiedział i przestał mnie gilgotać.
Poszliśmy do kuchni.
-No to o czym chciałeś gadać .?-zapytałam
- No wiesz kiedyś …często spędzaliśmy czas razem a teraz wcale. Może pojedziemy dzisiaj na plaże.?-odpowiedział
- A czemu by nie. To której.?
- To o 15:30.?
-Pewnie- powiedziałam i poszłam w stronę wyjścia
- A ty gdzie .?- Zapytał
-Idę do Kasi.-powiedział i skierowałam się w stronę jej domu.
Po chwili byłam na miejscu. Zapukałam do drzwi.
-Hej-powiedziałam jak Kasia otworzyła mi drzwi.
- No hej. Właź.- powiedziała i weszłam do środka. Ruszyłyśmy do salonu.
-Co tam –zapytał gdy usiadłyśmy na kanapie.
-A nic..dobrze. Dominika wróciła.?
- Nie ..jutro wraca.-powiedziała.
-Aha..a jak tam pomiędzy tobą a Lou.?
- Jak to pomiędzy nami…. pomiędzy nami nic nie ma
- Jak to  nie ma… Kurde weź mnie tu nie oszukuj bo widzę..przyznaj się gdzie dzisiaj idziecie.?
-Nigdzie nie idziemy-powiedziała spojrzałam na nią ,,z pod byka,,- No dobra zaprosił mnie na kolacje… ale ja nie mam w co się ubrać.
- Jak to nie masz.? _spojrzałam na nią i zaciągnęłam ją do jej pokoju. Stanęłyśmy i zaczęłyśmy szukać czegoś w jej szafie. Szukałyśmy czegoś ponad godzinę w końcu wybrałyśmy sukienkę i dodatki.
- No załóż to i będzie dobrze- powiedziałam
- Dzięki
-Nie ma za co. Która godzina.?- zapytałam
-15 a co.?
- O kurde ..sorry musze lecieć… jestem umówiona
- Z Harrym.?-zapytała
- Nie ..z bratem..-powiedziałam i poszłam  do domu.
Gdy weszłam brat siedział w salonie. Rzuciłam krótkie ,,hej,, i poszłam na  górę. Zaczęłam szukać jakiś  ciuchów  Przebrałam się i wzięłam torbę. Wrzuciłam tam strój,telefon, ręcznik i szczotkę. Poszłam na dół.
- To jedziemy.?-zapytałam brata
-Ta-odpowiedział
Poszliśmy do auta i pojechaliśmy na plaże Byliśmy tam 4 godziny. Było super. Do domu wróciłam zmęczona od razu poszłam spać.
*** oczami Kasi***
Była 18. Zaczęłam się szykować. Wzięłam rzeczy i poszłam do łazienki. Ubrana  podeszłam do toaletki. Zrobiłam lekki makijaż włosy zostawiłam rozpuszczone. Gdy skończyłam był 19:30 a o 20 miał byś po mnie Louis. Zeszłam na dół i włączyłam TV. Zanim się obejrzałam ktoś zadzwonił do drzwi.
- Hej Lou- powiedziałam gdy otworzyłam drzwi
-Hej
-Poczekaj tylko wezmę torebkę i możemy iść- wzięłam torebkę i poszliśmy do auta.
Pojechaliśmy do restauracji. Zjedliśmy tam potem poszliśmy się przejść.
-Pięknie Big Ben wygląda nocą – Powiedziałam
- Masz racje-Powiedział. Zaczęłam pocierać ręce bo trochę zmarzłam. Lou zdjął swoją marynarkę i okrył mnie ją.
- Dziękuje- powiedziałam i uśmiechnęłam sie do niego.
- Nie ma za co.
Potem pospacerowaliśmy jeszcze trochę i wróciliśmy do domu.
**pod moim domem**
- Dziękuje za miły wieczór. To na razie.-powiedziałam i pocałowałam go w Polik. Już miałam iść ale om złapał mnie w tali przyciągną i namiętnie pocałował.
- Kocham cie …zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia..a jeszcze ten pocałunek w kuchni i to że byłaś ze mną - zaczął gadać Lou.
-Też cie kocham i zamknij się i mnie pocałuj- powiedziałam i uśmiechnęłam się i on mnie pocałował.
___________________________________________________________________________________________________
Powracam..Hej jestem gdzieś daleko. No mam  Internet wiec postanowiłam dodać rozdział. Przepraszam że długo nie dodawałam ale nie miałam Internetu przez burze itp. No co się u mnie działo a nic… napisałam rozdział do dupy i to chyba tyle ..no i jak spałam u przyjaciółki to było mega…. biba na całego.. Od razu informuje że jak skończę to opowiadanie innego nie będzie. Chyba że zmienię moją decyzje. Której ostatecznie nie podjęłam. No to komentujcie bo to dodaje chęci pisania… i dziękuje tym co komentują :) Ale kiedyś wchodziłam to było po 5,7 i więcej komentarzy a teraz ma 1-3. Dziękuje wam za tyle wejść i w Ogóle dziękuje że czytacie moje wypociny.
No to będę się żegnać: Komentujcie, głosujcie w ankietach i polecajcie mojego bloga.
Pozdro Haronika
P.s. Bym zapomniała polecam bloga Pati  jest super..no i jeszcze raz polecam mojego i koleżanek bloga z Imaginami
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz