czwartek, 31 maja 2012

Rozdział 10


Wyszliśmy wsiedliśmy do limuzyny i odjechaliśmy. Reszta paczki pojechała do domu. Gdy wysiedliśmy z limuzyny zobaczyliśmy Elenor całującą się z jakimś typem. Staliśmy chwile jak wryci. Weszliśmy do restauracji. Na szczęście ona nas nie zauważyła. Cały wieczór przegadaliśmy na temat Louis. Nie wiedzieliśmy jak mu to powiedzieć.
***Następnego Dnia***
Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno. Spojrzałam na ekran telefonu. Była 10:30. Wstałam wyjełam z szafy jakieś ubrania i poszłam wziąć szybki prysznic. Gdy się ubrałam i wyszłam z łazienki wzięłam telefon z pokoju i poszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Zrobiłam sobie płatki i poszłam oglądać Tv. Nagle dostałam sms’a od Harrego:
,, Musisz do nas przyjechać. Musimy powiedzieć wszystko Lou. ,,
Odpisałam mu:
,,Dobrze za 15 min będę.,,
Potem schowałam telefon do kieszeni i poszłam do chłopaków.
Zapukałam do drzwi otworzył mi Harry.
-Hej- powiedział i dał mi buziaka  w policzek.
-No hej.- powiedziała i weszłam do środka.
Wszyscy (Kasia,Lou,Liam,Niall,Zayn)siedzieli na kanapie i oglądali jakiś głupi film.
- Lou możemy pogadać.?- zapytał Harry.
- No pewnie.- odpowiedział.
Poszliśmy w czwórkę do kuchni.
- Musimy ci coś powiedzieć.- zaczęłam
- No wiesz jak wczoraj byliśmy w tej restauracji..to… widzieliśmy Elenor całującą się  z innym facetem.
-Nie mogę w to uwierzyć-poszedł Louis. Wyszedł z kuchni i usiadł zdołowany na kanapie. Opowiedziałam im wszystko i wszyscy zaczęli go pocieszać. Po jakiejś godzinie. Niall poszedł do Dominiki, Zayn do Malwiny, Liam do Daniell a ja z Harrym poszliśmy do mnie zostawiliśmy Kasia i Lou sam na sam. Pomiędzy nimi zaczynało iskrzyć.
***Oczami Lou***
-Fajnie że ty ze mną zostałaś. Nie wiem czemu ona to zrobiła. Muszę do niej zadzwonić i powiedzieć jej że to koniec i to zaraz.-Powiedziałem i tak zrobiłem. Po 15 minutach ona już była.
-To ja już pójde- powiedziała Kasia.
-Nie zostań. Ta rozmowa nie potrwa długo.-odpowiedziałem a ona poszła na chwile do kuchni po wodę.
-Elenor z nami koniec.! Zdradziłaś mnie. Już wszystko wiem. A teraz wynoś się z tond nie chce cie znać.- zacząłem wrzeszczeć.
-Ale..-zaczęła ale jej przerwałem.
- Nie ma żadnego ale wynoś się z tond.
Ona wyszła.
***Oczami Kasi***
Słyszałam tylko krzyki gdy wyszłam z  kuchni podbiegł do mnie Louis i …..
                  *****
No hej i mamy 10 rozdział. Miałam go nie dodawać bo mam tylko 3 komentarze no ale jak zaczęłam pisać to pomyślałam że skończę i dodam. Przepraszam że taki krótki no ale nie miałam pomysłu. Dziękuje za tyle wejść.  No i to chyba tyle. Rozdział dedykuje tym wszystkim którzy czytają te wypociny. No i ostatnio mam faze na tą piosenkę po prostu ją kocham http://www.youtube.com/watch?v=PFV87ThlP54
P.S Przepraszam za wszystkie błędy.

sobota, 26 maja 2012

rozdział 9


Prawie całe dnie byłam sama bo Kuba wychodził a rodzice byli w pracy.   Nagle ktoś zapukał do drzwi  zobaczyłam w nich  Malwinę, Kasię a za nimi całe 1D oprócz Harrego. Wtedy wróciły wszystkie wspomnienia związane z nim.
- Co wy tu robicie.?- Zapytałam
- Musimy pogadać- Powiedział pan Marchewka
-No dobra wchodźcie.- powiedziałam
No i weszła cała banda. Tak za nimi tęskniłam. Poszliśmy do salonu. Ja siedziałam pomiędzy dziewczynami. Obok Malwiny usiadł rzecz jasna Zayn. Obok Kasi Lou a Niall i Liam na Fotelach.
- Rozumiem że jesteś zła na  Harrego. Ale to był fotomontarz. On się nigdy z nią nie całował uwierz mu.- powiedział Liam.
-No może to zdjęcie to fotomontarz to czemu siedział w samych gaciach u niej w domu,?
-Ona niechcąco oblała go herbatą i jego rzeczy się suszyły.- powiedziała Kasia.
- Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Mam mętlik w głowie.- odpowiedziałam
-No to chodź się dziś zabawimy.? Odprężysz się.? Co ty na to.?-Zapytała Malwina.
- No nie wiem……
-Proszę cie będzie fajnie.- namawiała mnie Kasia.
- No dobra niech wam będzie.
- Okej będę po ciebie i Kasie o 19. – oznajmiła Malwina
- Kasia to bądź u mnie tak około 18:30
- No dobra dobra.-powiedziała Kasia
- A z wami spotkamy się na miejscu.- Powiedziała Malwina do chłopaków a oni pokiwali głową twierdząco
-A tak wogule to gdzie idziemy.?- Zapytałam
- Niespodziana- odpowiedział mi Niall a potem wszyscy wyszli.
Była godzina 14:30. Poszłam na górę i wzięłam długą gorącą kąpiel. Gdy wyszłam dochodziła 17. Zaczęłam się ubierać.  Ubrałam się w czarną obcisłą sukienkę i do tego  jakieś dodatki.  Potem zrobiłam sobie lekki makijaż. Włosy tylko wyprostowałam i zostawiłam rozpuszczone. Gdy skończyłam się szykować , poszłam posiedzieć przed TV.  Gdy wybiła 18:30 przyszła do mnie Kasia. Posiedziałyśmy przez te pół godziny gadając i oglądając  TV.  Punktualnie o 19 ktoś zapukał do drzwi. Tak była to Malwina. Ubrałyśmy się i wyszłyśmy.

***Oczami Harrego***
- Jesteście pewni że ona przyjdzie.?- zapytałem reszty
-Tak, na pewno przyjdzie dziewczyny ją przywiozą.- Powiedział Liam.
- No mam nadzieje. Wszystko musi wyjść idealnie.- powiedziałem i poszedłem po wodę.
***Oczami Weroniki***
Po jakiś 20 minutach podjechałyśmy pod wielką hale. Przed wejściem stali dwaj ochroniarze .
-Gdzie my jesteśmy.?- zapytałam dziewczyn. One się tylko do siebie uśmiechnęły. Zaparkowałyśmy i skierowałyśmy się w kierunku hali.  Podeszłyśmy do ochroniarzy. Dziewczyny   pokazały jakieś wejściówki i zostałyśmy wpuszczone.
-Gdzie my jesteśmy?- zapytałam trochę przerażona.
-Spokojnie zaraz zobaczysz- powiedziała Malwina.
Zobaczyłam tłumy ludzi. Większość trzymała transparenty z napisem „ONE DIRECTION”  itp. Od razu wiedziałam, że to wcale nie będzie zwykła imprezka.
Dziewczyny razem ze mną usiadły w 1 rzędzie. Nagle zaczęła grać muzyka. Wyszli wszyscy członkowie 1D oprócz Harrego.
Zaczęli śpiewać piosenkę „Moments”. Nagle wyszedł Harry. Zszedł ze sceny, chwycił mnie mocno za rękę i patrzył mi głęboko w oczy. Śpiewał swoją solówkę a ja nie mogłam oderwać od niego wzroku. Gdy skończył mocno się do niego  przytuliłam.  Staliśmy w objęciach przez jakieś 5 minut. Potem dałam mu buziaka. On wrócił na scenę i zaczęli śpiewać inne piosenki. Po  koncercie  poszłam za kulisy. Od razu podbiegłam do niego i ponownie się w siebie wtuliliśmy.
-Tak za tobą tęskniłem. Te dni bez ciebie to były tortury. Kocham cię.- Powiedział Harry  
- Ja ciebie też kocham. Przepraszam cie że ci nie wierzyłam.- powiedziałam to i pocałowałam go.
- Chodź idziemy na romantyczną kolacje tylko we dwoje.- tak jak Harry powiedział tak zrobiliśmy.
Wyszliśmy wsiedliśmy do limuzyny i odjechaliśmy. Reszta paczki pojechała do domu. Gdy wysiedliśmy z limuzyny zobaczyliśmy…..
***
Tak wiem beznadziejny. No ale nie miałam wenny. Na wycieczce miałam pisać rozdziały no ale jakoś nie wyszło i nie napisałam żadnego.  Dziękuje wam za tyle wejść i komentarzy.
Następny rozdział dodam ja będzie DUŻO komentarzy. Przepraszam was za wszystkie błedy. Rozdział dedykuje mojej przyjaciółce Kasi <3 kocham cię. No to tyle :* pa pa XD

wycieczka
























No to tak... Dzień 21 maja zapowiadał sie super tak jak cała wycieczka. No ale trafiliśmy na straszną  przewodniczkę. Gadała jakieś bzdury przez całą droge czyli 5 godzin. A kierowca była tak wredny że nie wyrabiam bo niektórzy jechali meleksamia reszta szła piechotą. Ja jechałam. No dojechliśmy i czkaliśmy na innych na parkingu bo byliśmy na wydmach. No i czekamy i strasznie zmeczeni byliśmy i jado iego na żarty ,, To niech pan nas zawiezie i potem po nich przyjedzie,, A on do mnie    że mi słońce zaszkodziło i on to na serio gadał. Walnięty jakiś. Tam raz chłopak siedział za kierowcą i odwrócił sięi tam powiedział coś koledze a ten coś tam zaczoł sie do niego drzeć żeby zamkął ryja i wgl pierdolnięty jakiś. Ten ośrodek w którym meszkaliśmy to też badziewny. Niektórzy nie mieli papieru nie którzy ciepłej wody. Ostatni dzień był fajni. bo byliśmy w Szymbarku. ta niby miało być fajnie a było do kitu no ale dobra. jak se coś przypomne to napisze.




































przeprosiny ;(

Przepraszam że tak długo rozdziałów nie było no ale nie miałam neta. Nowy rozdział będzie wieczorem bo musze go skończyć i  nadrobić rozdziały na tych blogach które czytam. Potem też dodam  notke o wycieczce i kilka fot.  Mam nadzieje że ktoś jeszcze będzie czytał moje wypociny...
pozdro.

niedziela, 13 maja 2012

rozdział 8


Nie bałam się Mary bo wiedziałam, że Weronika zaufa Harremu gdy jej powie, że taka sytuacja nie miała miejsca.
Jednak po chwili otrzymałam SMS-a od Nialla
,, Za ile będziesz.? Tęsknię za tobą.,,
Odpisałam mu:
,,Już idę. Coś mnie zatrzymało.,,
No i tak jak napisałam tak zrobiła. Skierowałam się w kierunku kafejki. Po  5 minutach byłam na miejscu. Zobaczyła Nialla. Jak mnie zobaczył od razu do mnie podszedł.
- No hej.- Powiedział i dał mi buziaka w policzek.
- Hej.- powiedziałam i poszliśmy do stolika.
Zamówiliśmy po kawie i po cieście i długo rozmawialiśmy. Potem mnie odprowadził do domu.
*****Następnego dnia*****
Obudziłam się o 11 i ogarnęłam. Potem chodziłam po domu nie robiłam nic szczególnego. O 17 ktoś zapukał do drzwi gdy je otworzyłam ujrzałam Harrego.
- No hej. Co ty tu robisz.?- zapytałam
- Nie ma u ciebie Weroniki.? Bo nie ma jej w domu.– zapytał
- Nie, nie ma jej, ale możesz na nią u mnie poczekać musimy pogadać.- powiedziałam i on wszedł- Chcesz  herbaty.?
- Poproszę- powiedział .Poszedł do salonu i rozwalił się na kanapie a ja poszłam do kuchni.  Zaparzyłam herbatę i położyłam ją na tace. Skierowałam się w stronę salonu.
- Daj pomogę ci. – powiedział Harry. Wstał i podszedł do mnie podając mu tace nie wiem jak wylałam na niego obie herbaty.
- O mój boże … Przepraszam. Nie chciałam.- zaczęłam się tłumaczyć.
- Nic się nie stało. Gdzie jest łazienka.?
- Jak wejdziesz po schodach na wprost. Weź zdejmij te mokre ciuchy się wypierze i zaniesie do suszarni.- tak ja powiedziałam tak zrobił.
***w tym samym czasie Oczami Weroniki***
Wracałam przez park do domu bo byłam u Malwiny. Nagle podbiegła do mnie jakaś dziewczyna.
- Hej, jestem Mary. Popatrz na to zdjęcie. – Powiedziała nieznajoma pokazując mi zdjęcie Harrego całującego się z Dominiką.
- Skąd to masz.?-zapytałam ją
- To moja sprawa. Chciałam być miła i chciałam żebyś wiedziała że on cie zdradza.
Ona odeszła a ja pobiegłam szybko do Domini chciałam z nią to wszystko wytłumaczyć. Podbiegłam pod jej dom i zapukałam.
-O hej. Co ty tu robisz.?- powiedziała Dominika
- Musimy pogadać- powiedziałam i weszłam do jej domu. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Na kanapie siedział Harry w samych bokserkach.
- Weronika to nie tak jak myślisz- powiedział chłopak ale ja go nie słuchałam i wybiegła. Weszłam do domu na sofie siedział Kuba.
- Co ci się stało.? Ty płaczesz.? – powiedział patrząc na mnie
Nie odpowiedziałam mu od razu pobiegłam i zamknęła się w swoim pokoju. Po 10 minutach usłyszałam że ktoś puka do frontowych drzwi.
***Oczami Kuby***
Nie wiedziałem co się stało Weronice. Po chwili ktoś zapukał do drzwi.
- Hej jest Weronika.?-zapytał Harry.
- Tak jest u siebie w pokoju. Wbiegła do domu cała zapłakana i się zamknęła w pokoju. Nie wiesz co się jej stało.?
Chłopak nie odpowiedział tyko od razu do niej poszedł.
*** Oczami  Harrego***
Poszedłem pod jej pokuj i zapukałem.
- Zostaw mnie chcę zostać sama. Z nami koniec.
- Ale to nie tak jak myślisz. Mnie z nią nic nie łączy….. kocham tylko ciebie. Zrozum to. Proszę otwórz mi drzwi.
Waliłem chwile w drzwi potem wyszyłem. Pomyślałem żeby pójść do Dominiki żeby z nią pogadać o tym co się stało.
Zapukałem ona otworzyła mi drzwi wszedłem i zaczęliśmy gadać. Ona opowiedziała mi o tej całej Mery i o zdjęciu. Musiałem coś zrobić nie chciałem stracić Weroniki…. Kochałem ją.
***Oczami Weroniki***
Cały czas płakałam. Nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Byliśmy parą zaledwie 3 dni a on już mnie zdradził. Płakałam tak długo że nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
***Rano***
Obudziłam się o godzinie 7. Wstałam i poszłam do łazienki. Nalałam sobie gorącej wody do wanny weszłam do niej. Siedziałam tam około  2 godzin rozmyślając o tym co się stało. W mojej głowie były miliony myśli.
Gdy wyszłam z wanny ubrałam się w bluzę którą wzięłam od brata i dresy. Usiadłam na parapecie. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie http://www.youtube.com/watch?v=bGzHl0u9EsI  a potem wiele innych smutnych piosenek. Siedziałam tak dobre 4 godziny płacząc. O 13 przyszła do mnie Malwina. Opowiedziałam jej wszystko.
- On cie kocha. Daj mu szanse. Rozmawiałam z Zaynem. Harry się zupełnie załamał.-powiedziała
- Nie. Mnie to nie obchodzi nie uwierzyłam te Merry czy jak jej tam było ale jak go zobaczyłam prawie nagiego to już wszystko wiedziałam.
Pogadałyśmy tak jeszcze kilka godzin potem ona poszła bo była umówiona z Zaynem.
*** 2 tygodnie później***
Przez ten czas unikałam całego 1D. Spotykałam się tylko z Malwiną i czasami z Kasią. Całe dnie siedziałam w domu. Moi rodzice już wrócili. Kuba im nic nie powiedział ….na szczęście. Prawie całe dnie byłam sama bo Kuba wychodził a rodzice byli w pracy.   Nagle ktoś zapukał do drzwi  zobaczyłam w nich …..
                 ***
No siema. Mamy kolejny rozdział. Tak wiem okropny. Niektóre rzeczy są zupełnie bez sensu. No ale cóż nie miałam w niektórych miejscach pomysłu. Chciałam go zadedykować  Juliett która komentuje każdy rozdział. Kocham ją i jej opowiadanie<3 Dziękuje ci. Jak wam się podoba nowe tło.?  Gdy pisałam ten rozdział słuchałam w kółko 4 smutnych piosenek. Miałam doła wtedy dlatego taki smutny rozdział. Ten co będę go pisać na wycieczce na pewno będzie weselszy bo będę go pisać z moją najlepszą przyjaciółka Dominiką którą pozdrawiam <3. No to chyba tyle…
9 komentarzy= 9 rozdział

sobota, 12 maja 2012

rozdział 7


Wbiegliśmy na podwórko a tam zobaczyliśmy stojącą pod płotem  całą mokrą dziewczynę. 
- O Jezus.! Strasznie przepraszam  nie chciałem –zaczął tłumaczyć się Harry.
- Tak on nie chciał.- wspierałam go.
- Właśnie. Celowałem w swoją dziewczynę.
- O tak, to wielkie pocieszenie- powiedziałam z ironią.
W końcu zaczęliśmy się przekrzykiwać ,aż  przerwała nam  wybiegająca z domu młoda dziewczyna. Była ubrana w same majtki i z góry przykryta męskim t-shertem.
-Co się stało? Słyszałam krzyk!
-W porządku. Przeżyłam mały napad wodny- odpowiedziała ofiara Harrolda jednocześnie śmiejąc się.
Po chwili przybiegła do nas reszta bandy. Niall staną ja wryty patrząc się brunetkę. Jednak Zayn trzepnął go w głowę i oprzytomniał…
-Od dawna tu mieszkacie?- zapytałam.
-Nie. Niedawno się wprowadziliśmy- odpowiedziała blondynka.
-A tak wgl.to jestem Dominika a to moja młodsza siostra Kasia- rzekła druga dziewczyna.
-Naprawdę jest mi strasznie przykro… Może na przeprosiny wpadniecie dziś do nas na grilla?- zapytał Harry.
-Nie jestem pewna… mamy jeszcze tyle do roboty w domu-zwlekała Dominika.
-No chodź, będzie bardzo miło- namawiała ją siostra.
- No dobrze.
-Super bądźcie o 20:00!-powiedziałam.
Potem się pożegnaliśmy z nowymi znajomymi. Zayn zaczął rozpalać grilla. Niall rozwieszał lampki na tarasie, a reszta pojechała do TESCO po jedzenie. Ja posyłasz się przebrać i ogarnąć trochę w domu. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Nialla, który korzystając z okazji przyglądał się biegającej w sąsiednim domu Dominice w samym bikini. Od razu było widać, że Dominika spodobała się Niallowi. Minęło pół godziny. Chłopaki przyjechali z zakupami.
- Co robi Niall?- zapytał Harry na widok wciąż podglądającego dziewczyny kolegi.
-Nie wiem. Gapi się na nią już od godziny zrób coś z nim-poprosiłam..
-Ok.- powiedział Hazza, po czym dał mi całusa.
-Niall,Niall,Niall……hallo Niall- wołał Harry, aż w końcu się wkurzył i zwalił Nialla z drabiny.
Gdy wybiła 20:00, dziewczyny  już  były. Kasia przyniosła trochę wędlin, a Dominika pięknie przygotowane drinki.
Wieczór minął bardzo miło. Niall przez cały czas siedział obok Dominiki. Potem zaczęły się dance’y.
*********OCZAMI DOMINIKI**********
Kasia powiedziała, że źle się czuje po drinkach. Co prawda nie powinna pić bo miała dopiero 17 lat, ale na jednego to się zgodziłam. Gdy wróciłam balety trwały.
-Zatańczymy?- zapytał Zayn.
-No jasne!
Zaczęłam z nim tańczyć. Akurat piosenka była wolna piosenka. Tańczyliśmy wolnego. Oparłam głowę o jego ramię. Złapał mnie w talii i zaczoł schodzić coraz niżej. Normalnie przeszkadzałoby mi to, ale byłam tak nawalona, że nie zwracałam na to uwagi.
Nagle do domu weszła Malwina.


 ************OCZAMI MALWINY****************
Weszłam do domu i zobaczyłam mojego chłopaka przytulającego się do jakiejś laski. Od razu wybiegłam, a on za mną. Usiadłam na schodach i zaczęłam płakać.
-Malwina….To nie jest tak jak myślisz. My tylko tańczyliśmy.-tłumaczył się głupio.
-Tak jasne, a ja jestem księżniczką.
- Dla mnie jesteś.!- odpowiedział, po czym dał mi namiętnego causa.
**********OCZAMI WERONIKI****************
Wyszłam na ganek, a tam zobaczyłam Malwinę i Zayna w akcji.
-To…my tylko…a potem-zaczęła się jąkać Malwina.
Zrobiłam surową minę po czym powiedziałam:
-Nawet nie wiecie jak się cieszę.
Przytuliliśmy się do siebie. Potem przybiegli Harry, Liam i Loui.
Weszliśmy do domu, a Malwina zaczęłam nam opowiadać jak to z nimi było.


************OCZAMI NIALLA************
Słuchałem jak Zayn spiknął się z Iśką, ale nie mogłem przestać myśleć o Dominice.
Wyszedłem na dwór i poszedłem pod jej dom bo gdy Malwina przyłapała ją z Zaynem to Dominika wybiegła z płaczem.
Gdy zapukałem do drzwi otworzyła mi Kasia powiedziała, że Dominiki nie ma. Dowiedziałem się, że często przesiaduje w klubie ,,Mr. Boombastic” więc od razu tam poszedłem.
**************OCZAMI DOMINIKI*****************
Siedziałam przy barze i popijałam gdy nagle podeszło do mnie 3 chłopaków.
-Hej maleńka. Może się zabawimy?- powiedział jeden z nich.
Nie wyglądali zbyt przyjemnie więc odmówiłam.
-Nie dzięki. Raczej nie ma nastroju.
-No chodź będzie fajnie.-powiedział drugi.
Ponownie odmówiłam. Zaczęli mnie szarpać i obmacywać po czym zobaczyłam jak jeden z nich uderzył głową o blat baru. Za nim stał wściekły Niall. Reszta zostawiła mnie w spokoju.
Wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z Niallem.
-Dzięki..no wiesz za pomoc gdyby nie ty nie wiadomo co by im do głowy strzeliło .
-Nie ma sprawy. Nie powinnaś wracać  sama do domu odprowadzę cię..
-Nie, nie trzeba-powiedziałam, jednak w myślach mówiłam co innego.
-Ale ja chcę…
-No dobrze.
Spacerowaliśmy długo. Niall wybrał drogę przez park zamiast iść na skróty bo chciał spędzić ze mną więcej czasu .Gdy doszliśmy pod dom Niall pocałował mnie po czym zacnzął iść w stronę domu. Trochę go ten całus oszołomił więc po drodze walnął w kilka drzew i płot sąsiadów.
Na drugi dzień gdy szłam na spotkanie z Niallem w kafejce spotkałam niejaką Mary. To była dziewczyna Nialla o której mi opowiadał wczoraj. Podobno była strasznie natrętna i nie mogła się pogodzić z ich rozstaniem. Nachodziła

 Wszystkie dziewczyny z którymi spotykał się Niall, oczywiście nie pomijając mnie…
-Hej!
-Hej! Znamy się? -powiedziałam.
-Ważne, że ja wiem kim ty jesteś. Chcę ci powiedzieć, że jak nie odczepisz się od Nialla to niejaka Weronika ujrzy to oto zdjęcie.
W tym Momocie pokazała mi fotke na której ja z Harry się całujemy.
-Skąd to masz. Przecież ja go nigdy nie całowałam!- powiedziałam.
-Ty to wiesz, ja to wiem, ale Weronika tego nie wie!- powiedziała  po czym zaczęła się śmiać.
-Nie martw się. My z Niallem jesteśmy tylko przyjaciółmi. - odpowiedziałam.
-Dobra. Jak nie chcesz to nie. Więc Weronika będzie bardzo załamana.
Nie bałam się Mary bo wiedziałam, że Weronika zaufa Harremu gdy jej powie, że taka sytuacja nie miała miejsca.
Jednak po chwili otrzymałam SMS-a……
         ****
No hej. W końcu doczekałam się 7 komentarzy. Rozdział dedykuje mojej przyjaciółce Dominice która pisała ze mną ten rozdział.Wyglądało to tak że ja się wygłupiam itp. A ona pisze. Jadłyśmy wtedy kakao cynamon ona zjadła mi orzechy i ogólnie było fajnie. Dziękuje za tyle wejść. Ale zauważyłam że liczba wejść spada więc nie wiem co zrobić…. Ale szczegół coś jeszcze mam tu wspomnieć aaa… w przyszłym tygodniu 21.04 jadę na 3 dniową wycieczkę bo nasza pani nas nie lubi. No więc rozdział dodam jeden albo 2 w tym tygodniu na pewno dodam jakiś w niedziele wieczorem. No ale  nie wiem jak będzie z komentarzami a kolejny w czwartek po powrocie. Będę pisać na wycieczkę. Będziemy jeść cynamon i takie tam. Dodam kilka fot po powrocie i w oddzielnym  poscie ją mniej więcej opisze jak będziecie chcieli. Piszcie czy chcecie w komentarzach. Sorry za błędy.
8 komentarzy= 8 rozdział

sobota, 5 maja 2012

Rozdział 6


Po 3 dniach wszy szłam ze szpitala weszłam do domu a tam gdy zapaliłam światło zobaczyłam moich znajomych  którzy krzyczą niespodzianka.  Spojrzałam na rodziców (oni mnie przywieźli i wrócili jak się dowiedzieli o wypadku od Kuby) a oni się uśmiechnęli.
-To my  pojedziemy do hotelu nie będziemy wam przeszkadzać. Baw się dobrze.- powiedziała mama pocałowała mnie w czoło i wyszyli.
Moi rodzice wyszli muzyka została włączona i wszyscy zaczęli tańczyć a  ja chodziłam po domu i witałam gości. Nagle podbiegł do mnie Harry
- Nie wiesz może kto  to zorganizował.?- spytałam patrząc na niego  z cwaniaczkowatym uśmieszkiem
- Nie… z kąd miał bym wiedzieć.?- odpowiedział
- A to nie przypadkiem ty .?Bo kto z moich znajomych  ma numer do was oprócz Malwiny która nawet mnie nie odwiedzała i nawet nie wiedziała  kiedy wyjdę- Łzy napłynęły mi do oczu

- Malwina ciągle  dzwoniła do nas spytać co z tobą. Ona jest w Chorwacji. Wyjechała z rodzicami   i siostrą. Bardzo chciała tu dziś być ale nie mogła była u ciebie w dzień wypadku nie bądź na nią zła.- powiedział i  mnie przytulił.
- Dobra i zapytać się Niall’a kto go zaprosił o od razu się dowiem kto to zorganizował.-powiedziałam uśmiechając się .
- No dobra  ja to zorganizowałem.- powiedział
- Dziękuje- Powiedziałam i dałam mu buzi w policzek- Chodź- powiedziałam i pociągnęłam go za rękę i poszliśmy do mojego pokoju.  Weszliśmy  usiedliśmy na łóżku.
***Oczami Harrego***
-Musze ci coś powiedzieć …-powiedzieliśmy jednocześnie.
-Najpierw ty…. -Powiedziała
-No dobrze. Bo ja się….. za.. zakochałem w tobie
Ona  milczała. Nagle zbliżyła się do mnie i pocałowała mnie.
-A ty co chciałaś mi powiedzieć.?- powiedziałem gdy się od siebie odkleiłyśmy
- Chciałam ci powiedzieć że słyszałam wszystko co mówiłeś do mnie gdy byłam w śpiączce i  że cie kocham- powiedziała a ja znowu ją pocałowałem i nagle do pokoju wparował  Lou z marchewką w reku. Musiał grzebać jej w lodówce.
- Siema gołąbeczki może zeszli byście na dół wszyscy  cie szukają Weronika .- wykrzyczał Lou
-No dobra dobra idziemy- powiedziałem i poszliśmy.
***Oczami Weroniki***
Zeszliśmy na dół zaczęliśmy tańczyć nawet nie wiem kiedy wszyscy wyszli.  Chłopacy zostali  u nas na noc.
*** Rano***
Obudziłam się gdy się odwróciłam zobaczyłam Harrego który się do mnie przytula i jeszcze śpi. Zdjęłam delikatnie jego rękę tak żeby go nie obudzić i zeszłam na dół do kuchni.
- Hej mała. Jak się spało .? A rodzice byli już w domu wzięli walizki i pojechali na jakiś wyjazd firmowy nie wiem tam wrócą za 2 tygodnie.- zapytał mnie brat gdy weszłam do kuchni.
- Dobrze. Mógł byś mi powiedzieć co Harry robi w moim pokoju przecież oni mieli spać w gościnnym. Aha fajnie a czemu na tak długo wyjechali.?
- Jak ty poszłaś spać  my szukaliśmy materacy znaleźliśmy owszem 3 ale jeden był przebity. Więc chłopacy pomyśleli sobie że jako że ty i Harry jesteście parą to możecie spać razem. A  nie wiem czemu na tak długo nie słuchałem co tam matka gadała.
- Aha  dobra.- Powiedziałam i zaczęłam robić śniadanie powiedziałam że te głodomory zaraz wstaną.
- Dobra   mała ja spadam jestem umówiony będę wieczorem nara.
- No pa .
 Kuba  wyszedł a ja zaczęłam smażyć naleśniki. Gdy smażyłam ostatniego naleśnika poczułam jak ktoś łapie mnie w tali. Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego. Dałam mu buziaka.
- Jak się spało.? Wygodne ma łóżko.?- Zapytała uśmiechając się do niego. I ściągając naleśnika z patelni.
- Tak nawet bardzo.- Uśmiechną się i znowu mnie pocałował.
- Budzisz resztę czy nakrywasz do stołu.?
-Budzę. – Odpowiedział i skierował się w stronę schodów.- Ej masz pistolety na wodę.?
- Tak u mnie w pokoju w zielonej  szufladzie. Poszukaj powinien tam być.
On poszedł a ja nakryłam do stołu. Położyłam naleśniki, nut tell, bitą śmietanę i sok w dzbanku.
Po chwili usłyszałam krzyk Harrego który wbiegł do kuchni i się za mną schował.
- Weronika ratuj.!!!!!! Oni mnie zabiją za tą pobudkę.- Wrzeszczał Harry a po chwili do kuchni weszła cała czwórka. Byli cali mokrzy.
- Dobra spokój później się policzycie na dworze teraz siadajcie do stołu i jedzcie.- Powiedziałam a oni tak zrobili. Śniadanie znikło ze stołu w 10 minut.
- Dobra idziemy się ubrać a potem na dół i idziemy do ogrodu i tam się powygłupiacie.- powiedziałam i wszyscy poszli się ubrać.
Po 10 minutach wszyscy już byli na  dworze. Chłopacy wzięli wiadra i pistolety no i jak się domyślacie zaczęliśmy się lać. Nagle pod płotem  z wiadrem pełnym wody złapał mnie Harry. Gdy chciał mnie oblać  zamiast we mnie wylał wodę za płot. Nagle usłyszeliśmy pisk jakieś dziewczyny. Od razu pobiegliśmy do sąsiadów.  Wbiegliśmy na podwórko a tam zobaczyliśmy….
                                 ***
Hej wszystkim. Sorry że tak długo nie dodawałam ale kompletnie nie miałam pomysłu ta ten rozdział. Piję właśnie sobie kawę z biedronki :D. Dziekuje za tyle komentarzy i wejść ale zauważyłam że liczba wejść spada. Ten rozdział dedykuje mojej przyjaciółce która pomogła mi przy 5 rozdziale. Przepraszam że nie zadedykowałam ci go. Bardzo ci dziękuje za  wszystkie komentarze.
Jak wam się podoba ten rozdział.?  Mi się on średnie podoba.
7 KOMENTARZ= 7 ROZDZIAŁ

środa, 2 maja 2012

rozdział 5

 W niej były 2 bilety i 2 wejściówki  na ich koncert. Zaczęłam skakać i piszczeć z radości. Od razu poszłam do pokoju i włączyłam laptopa. Odraz zobaczyłam że Malwina jest dostępna na skype i zadzwoniłam do niej.
- Hej. Co ty taka zacieszona.?- zapytała
- Nie uwierzysz ale w piątek idziemy na koncert  1D i mamy wejściówki za kulisy- powiedziałam jej.
Ona   zaczęła piszczeć skakać przed kamerką a ja razem z nią. Po 10 minutach szaleństw usiadłyśmy
- Skąd ty je wytrząsnęłaś.?! Przecież wysokie bilety już wyprzedane.- Powiedziała
- Dostałam w prezencie od….- I tu się zatrzymałam się i się i uśmiechnęłam.
- Czyżby od Harrego.?- Ona na też się uśmiechnęła a ja pokiwałam głową twierdząco.- Coś tu się święci.
- No co ty on mnie chyba nawet nie lubi.!- odpowiedziałam jej
- Czy gdyby cie nie lubił dawał ci bilety i chciał się z tobą spotykać.? Coś mi się nie wydaje.- powiedziała mi a ja zacząłem się zastanawiać.
- No może masz racje. A jak tam z Zayn’em.?  Spotkaliście się.? Pisał.?- zaczęłam ją wypytywać Ona milczała
*** Oczami Malwiny***
- Ej jesteś.?! Pytam się coś ciebie.?- mówiła
- Ta..- zatrzymałam się- Nie, nie pisał.
- Aha a już myślałam- Uśmiechnęła się- Pójdziemy jutro po południu na plaże z moim bratem.? Bo wraca i wiesz. To pojedziesz z nami.?
-YyYy… Wiesz co jutro  jadę z rodzicami do… yyy… kuzynki i nie mogę wyjść narobimy to- zaczęłam się wykręcać. 
- Aha szkoda.  Więc jutro spędzę cały dzień z moim ,, najwspanialszym,, bratem. No super. No ale jak nie możesz to szkoda. 
- No szkoda
*** Oczami Weroniki***
Gadałyśmy sobie tak gdy  nagle zadzwonił mój telefon i w pokoju rozległ się dźwięk piosenki  ,, Na, na,na,,. (WŁAŚNIE SŁUCHAM J)
-Czekaj na chwile cie wyciszę bo telefon dzwoni-jak powiedziałam tak zrobiłam.
Podeszłam do telefonu i odebrałąm go.
-Halo.?
- No hej podoba ci się prezent.?- powiedział Harry który właśnie do mnie zadzwonił
- Tak jest super,  ale nie musiałeś. –Odpowiedziałem.
- No może nie musiałem ale chciałem. Spotkamy się jutro.?-zapytał
- Nie, niestety nie mogę. Jutro wraca mój brat jadę z nim na plaże.
- Aha to się spotkamy niestety dopiero po koncercie bo cały tydzień mamy próby.- Powiedział Se smutkiem w głosie
-Szkoda. Zdzwonimy się jeszcze J.
- No pa, pa. Kolorowych snów. 
- Pa- Po tych słowa rozłączyłam się
Pogadałam jeszcze chwile z Malwiną i poszłam się umyć. Umyłam się włożyłam słuchawki do uszu i poszłam spać.
Rano obudził mnie trzask drzwi. Przestraszyłam się. Wstałam z łóżka wzięłam kij golfowy mojego taty który była na korytarzu i zeszłam na dół. Po cichu weszłam do kuchni. A tam nagle zobaczyłam mojego kochanego braciszka który stał i pił moją cole.
- Człowieku oszalałeś.? Wiesz jak mnie przestraszyłeś .?! Myślałam że to włamywacz.! –Powiedziałam do niego
- Też miło cie widzieć moja siostrzyczko.- Podszedł do mnie i mnie przytulił.
- A tak wogule to która godzina.?- zapytałam Kubę
- 9 a co.?- zapytał mnie .
- Nic. Idź się ogarnij a ja zrobię śniadanie
Tak jak powiedziałam tak  zrobił On poszedł się umyć a ja zaczęłam robić naleśniki. On zszedł a na stole w jadalni stał wielki talerz naleśników obok bita śmietana i nutella .
- Pysznie pachnie.- powiedział oblizując się
- Siadaj. Jak tam wycieczka udana.?
- No pewnie było super- odpowiedział biorąc naleśnika
Jedliśmy naleśniki a Kuba opowiadał mi co robił na wycieczce.
- Masz na dziś jakieś plany.?- Zapytałam brata
-  Dopiero co wróciłem jakie mogę mieć plany.?
- No to dobrze, bo jedziesz ze mną na plażę. Więc idź coś porób a o 12 zejdź gotowy na dół.
- No dobra- I wtedy poszedł na górę do swojego pokoju.  Ja posprzątałam po śniadaniu . Potem do 11 oglądałam TV.  O 11 poszłam na górę  do swojego pokoju  zrobiłam w końcu poranną toaletę. Założyłam bikini a na to sukienkę . Spakowałam kilka rzeczy w torbę i zeszłam na dół. Brat już na mnie czekał założyłam buty zapakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy. Po godzinie Dorii byliśmy na miejscu. Rozłożyłam koc posmarował kremem i zaczęłam się opalać.
*** W tym samym czasie oczami Malwiny***
Była 11 stałam już pod Big Ben’em i czekałam na Zayn’a. Byłam ubrana w to. Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie w tali odwróciłam się i zobaczyłam go. Wręczył mi czerwoną różę i dał buziaka w poliszek.
-Hej piękna. – przywitał się
- Hej. Dzięki za różę. To co robimy.?
- Niespodzianka.- Chwycił mnie za rękę i szliśmy tak chwilę gdy nagle do szliśmy na plac gdzie było pełno dorożek. Wsiedliśmy do jednej  z nich
- Gdzie jedziemy.?- zapytał woźnica
Zayn powiedział mu coś na ucho i ruszyliśmy. Dojechaliśmy do jakiegoś parku. Wysiedliśmy i szliśmy w głąb doszliśmy do jakiejś altanki była pięknie przystrojona.
- Sam to zrobiłeś.?- zapytałam
- Tak dla ciebie wszystko.
-  Dziękuje jest pięknie.
Usiedliśmy w altance a ja wtuliłam się w Zayna.
- Musze się ciebie o coś  zapytać. Wiem że prawie wogule się nie znamy ale… Ja się w tobie zakochałem od wtedy gdy cie zobaczyłem przy barze  cały czas o tobie myślę. Zostaniesz moją dziewczyną.?
Zatkało mnie.  Zbliżyłam się do niego   i pocałowałam  go namiętnie.
-Taka odpowiedź wystarczy.?-zapytałam go
-Pewnie że tak.- Potem znowu mnie pocałował.
Pogadaliśmy chwilę i wróciłam do domu. Uzgodniliśmy że na razie  nikomu o nas nie powiemy.
***Oczami Weroniki***
Na plaży siedzieliśmy bardzo długo wygłupiałam się z bratem i takie tam. Gdy wróciliśmy do domu wzięłam szybki  prysznic  i poszłam spać.
                                                 ***
Przez cały tydzień gdy chciałam się umówić z Malwiną to ona się wymigiwała. Umówiłyśmy się tylko że w piątek po mnie przyjedzie i razem pojedziemy na koncert. 
W końcu nadszedł  piątek. Ubrałam się w  to.  Powiedziałam Kubie że wychodzę i nie wiem kiedy Bendę.  Gdy Malina podjechała wsiadłam do auta i pojechałyśmy. Wyszłyśmy z i poszłyśmy na nasze miejsca. Malwina była ubrana w to.  Po 10 minutach zaczął się koncert. Szalałyśmy pod sceną. Patrzyłam jak Harry co chwile zerkał na mnie. Po koncercie poszłyśmy za kulisy.
- Hej. – Powiedziałam i podeszłam i przytuliłam Harrego.
- To jest Weronika. –Powiedział Harry  do chłopaków.
-Siema- Powiedzieli wszyscy na raz i po kolei podchodzili i przytulali mnie.
- A to jest Malwina. Moja przyjaciółka.- powiedziałam jak skończyli  mnie tulić
- Hej-powiedziała Malwina i zaczęli tulić ją.
Widziałam że Malwina dziwnie patrzy na Harrego no ale więcej czasu spędzała z Zayn’em. Wyglądali jak by się dobrze znali.
- Zaraz wracam. Idę po schake ktoś chce.?-Powiedział Hzza
- Ja chcę -powiedzieliśmy wszyscy na raz i wszyscy wybuchneli śmiechem. Harry wyszedł.
-Gdzie jest toaleta.?- Zapytała Malwina.
-Prosto korytarzem i po lewej.- Odpowiedział Zayn.
-Dzięki . –Powiedział i wyszła.
Po chwili mi też się zachciało wiec wyszłam.  Gdy to zobaczyłam nie mogłam uwierzyć . Malwina całowała Harrego. No i co z tego że nie byliśmy razem ale ona wiedziała że ona mi się podoba. Szybko wybiegłam na dwór.
***Oczami Malwiny***(pięć  minut wcześniej)
Szłam korytarzem gdy nagle  zderzyłam się z Harrym który oblał mnie schake’iem.
-O sorry. Nie zauważyłem  cie.- Powiedział wycierając mnie pewnie dziwnie to wyglądało od tyłu. Byłam cała brudna nawet na twarzy. Nagle usłyszałam biegnącą osobo odwróciłam się i zobaczyłam Weronikę która wybiega z płaczem.  Zanim wybiegłam z budynku usłyszałam pisk opon. Gdy wyszłam na dwór nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Weronika leżała nieprzytomna. Kierowca od razu zadzwonił po Karetkę.
***W szpitalu**** Oczami Harrego***
Wbiegałem do szpitala. Podbiegłem nagle wpadłem na Malwinę która jechała z karetką.
-Gdzie ona jest.? Wszystko z nią porządku.?
- Jest w Sali nr 9. Jest w cięszkim stanie utrzymują ją w śpiączce. Jak chcesz idź do niej.
Od razu tam poszedłem usiadłem koło łóżka.
- Weronika ..kocham cie. Nie zostawiaj mnie.
 5 DNI PÓŹNIEJ.
Przychodziłem do niej codziennie. Gadałem do niej a ona nadal się nie obudziła
***Oczami Weroniki***
Obudziłam się słyszałam wszystko co mówił do mnie Harry to takie słodkie.
-Harry to ty.?
-Weronika nareszcie tak się martwiłem-Powiedział i pocałował mnie w czoło
- To co mówiłeś było piękne. Ale czemu wtedy całowałeś Malwinę Nie rozumiem tego.
- My się nie całowaliśmy wycierałem ją bo oblałem ją shake’iem
-Aha teraz już wszystko rozumiem.

Pogadaliśmy jeszcze trochę poszłam spać
Po 3 dniach wszy szłam ze szpitala weszłam do domu a tam…
                                         ***
Hej sorki że tak długo nie dodawałam ale za to macie długi rozdział. Sorry za błędy. Następny rozdział nie wiem kiedy będzie.Dziękuje że jest tyle wejść i komentarzy. W czwartek jadę na titanica i mam zaciesz. Czy u was też jest tak gorąc w dzień bo u mnie strasznie
6 komentarzy=6 rozdział