No to tak... Dzień 21 maja zapowiadał sie super tak jak cała wycieczka. No ale trafiliśmy na straszną przewodniczkę. Gadała jakieś bzdury przez całą droge czyli 5 godzin. A kierowca była tak wredny że nie wyrabiam bo niektórzy jechali meleksamia reszta szła piechotą. Ja jechałam. No dojechliśmy i czkaliśmy na innych na parkingu bo byliśmy na wydmach. No i czekamy i strasznie zmeczeni byliśmy i jado iego na żarty ,, To niech pan nas zawiezie i potem po nich przyjedzie,, A on do mnie że mi słońce zaszkodziło i on to na serio gadał. Walnięty jakiś. Tam raz chłopak siedział za kierowcą i odwrócił sięi tam powiedział coś koledze a ten coś tam zaczoł sie do niego drzeć żeby zamkął ryja i wgl pierdolnięty jakiś. Ten ośrodek w którym meszkaliśmy to też badziewny. Niektórzy nie mieli papieru nie którzy ciepłej wody. Ostatni dzień był fajni. bo byliśmy w Szymbarku. ta niby miało być fajnie a było do kitu no ale dobra. jak se coś przypomne to napisze.
sobota, 26 maja 2012
wycieczka
No to tak... Dzień 21 maja zapowiadał sie super tak jak cała wycieczka. No ale trafiliśmy na straszną przewodniczkę. Gadała jakieś bzdury przez całą droge czyli 5 godzin. A kierowca była tak wredny że nie wyrabiam bo niektórzy jechali meleksamia reszta szła piechotą. Ja jechałam. No dojechliśmy i czkaliśmy na innych na parkingu bo byliśmy na wydmach. No i czekamy i strasznie zmeczeni byliśmy i jado iego na żarty ,, To niech pan nas zawiezie i potem po nich przyjedzie,, A on do mnie że mi słońce zaszkodziło i on to na serio gadał. Walnięty jakiś. Tam raz chłopak siedział za kierowcą i odwrócił sięi tam powiedział coś koledze a ten coś tam zaczoł sie do niego drzeć żeby zamkął ryja i wgl pierdolnięty jakiś. Ten ośrodek w którym meszkaliśmy to też badziewny. Niektórzy nie mieli papieru nie którzy ciepłej wody. Ostatni dzień był fajni. bo byliśmy w Szymbarku. ta niby miało być fajnie a było do kitu no ale dobra. jak se coś przypomne to napisze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz